Koleżanka moja została babcią, no i poprosiłam mnie o zrobienie malutkiej czapeczki, oczywiście chętnie się zgodziłam ale... 100 lat nie robiłam nic dla maluszka. Nie wiedziałam z jakiej włóczki, jaki rozmiar, ale od czego mamy blogi:) poszukałam trochę pozgapiałam, wybrałam włóczkę Elian Lusy no i powstała .....
Już trafiła do właścicielki:) mamie i babci się spodobała:)
Czapeczka jest prześliczna, z powodzeniem można ją dziecku założyć na chrzciny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczna czapeczka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jakie słodkie maleństwo! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń