Przy okazji innych zakupów naszą uwagę zwróciły piękne, dorodne leszcze. A, że wyglądały świeżo kupiliśmy je, z myślą o zrobieniu klopsików.
Taką świeżą rybkę obgotowuje się kilka minut na patelni w odrobinie wody, następnie obiera się ją z ości i przekręca przez maszynkę do mięsa (przez najdrobniejsze sitko). Tak przemielone mięso ryby doprawiamy solą, pieprzem, vegetą, dodajemy cebulę, zieloną pietruszkę, trochę tartej bułki, trochę mąki, żeby łatwiej formowało się kotleciki. Po uformowaniu kotlecików obtoczyłam je w tartej bułce i usmażyłam na oleju.
Zapakowałam je do słoików i zalałam gorącą zalewą pomidorowo octową:
koncentrat pomidorowy
10 dkg cukru
3 płaskie łyżeczki soli
1/2 szklanki octu
1/2 szklanki oleju
2 łyżeczki musztardy
2 szklanki wody
pieprz mielony, ziele angielskie, laurowy liść
całość pasteryzowałam około 4 minut
Wyszło pyszne!
wtorek, 27 sierpnia 2013
wtorek, 20 sierpnia 2013
Czy znacie może sposób na brak weny???
Myślę, że już najwyższy czas zakończyć wakacyjne lenistwo:) Letnie wojaże mamy już za sobą. Jako, że ja jestem kiepskim fotografem, za tę stronę naszych podróży odpowiedzialny jest mój małż, dlatego też ja na swoim blogu nie pokazuję wakacyjnych zdjęć, a co za tym idzie po prostu nie ma co tu pokazać :( bo kompletnie opuściła mnie wena twórcza, nie wiecie przypadkiem co zrobić żeby wróciła?????????? :)
Jakiś czas temu zrobiłam serwetkę, wzór pochodzi z Diany Robótki nr 6/2007, kordonek to Maxi , bardzo podoba mi się kolor, taki pastelowo żółty
Pozdrawiam cieplutko
Jakiś czas temu zrobiłam serwetkę, wzór pochodzi z Diany Robótki nr 6/2007, kordonek to Maxi , bardzo podoba mi się kolor, taki pastelowo żółty
Pozdrawiam cieplutko
Subskrybuj:
Posty (Atom)